Portal Mrooczlandia



Biblioteka


| Horrory | Romantica| Filozofia |

Horrory

H.P.Lovecraft: "Przerażający staruch"
(strona 2/3)


Ludzie ci powiadają, że na stole w prawie pustym pokoju stoi kilkanaście ozdobnych
butelek, wewnątrz których znajdują się prymitywne wahadełka sporządzone z kawałków sznurka i 
małych ołowianych ciężarków. Powiadają również, że Przerażający Staruch rozmawia z tymi 
butelkami używając takich imion jak Jack, Blizna, Długi Tom, Joe Latynos, Peters i Matę Elis, a 
gdy zwraca się do konkretnej butelki, małe ołowiane wahadełko wewnątrz kręci się i podryguje 
jakby w odpowiedzi. Ci którzy widzieli wysokiego, szczupłego Przerażającego Starucha podczas 
owych tajemnych rozmów nie chcą doświadczyć tego ponownie. Jednakże Angelo Ricci, Joe Czanek i 
Manuel Silva nic pochodzili z Kingsport, były im obce uroki życia i tradycje nowej Anglii, zaś 
w Przerażającym Staruchu widzieli jedynie zgrzybiałego, prawie bezradnego siwego jak gołąbek 
ramola, który nie potrafił zrobić jednego kroku bez pomocy swej sękatej laski i którego
szczupłe, słabe dłonie trzęsły się żałośnie. 

Ma swój sposób żałowali samotnego, nie lubianego przez nikogo staruszka, którego wszyscy unikali
 i na którego szczekały wszystkie psy. Jednak biznes to biznes, a dla złodzieja oddanego całym 
sercem swojej profesji zniedołężniały człowiek nie mający służby i płacący za towary nabyte w 
lokalnym sklepie złotem i srebrem sprzed dwóch stuleci, stanowi pokusę nie do odparcia. Panowie
 Ricci, Czanek i Silva wybrali na skok noc, 2 kwietnia. Panowie Ricci i Silva mieli zająć się 
pechowcem, a pan Czanek zaczekać na nich i spodziewane łupy w zakrytym automobilu zaparkowanym
 przy Skip Street, opodal bramy w wysokim murze, na tyłach posesji należącej do wybranej przez 
nich ofiary. Opracowali ten plan pragnąc uniknąć udzielania niepotrzebnych wyjaśnień, w razie 
gdyby niespodziewanie na scenę wkroczyła policja. 

Automobil miał gwarantować, że opuszczą miejsce skoku szybko, cicho i przez nikogo nic zauważeni.
Jak to zostało ustalone wcześniej, trójka złodziejaszków wyruszyła oddzielnie z trzech różnych 
miejsc, aby nie wzbudzić podejrzeń. Panowie Ricci i Silva spotkali się na Water Street przed 
frontową bramą domu Przerażającego Starucha, i choć nie podobało im się w jaki sposób księżyc 
oświetlał malowane kopce, widoczne pomiędzy gałęziami sękatych, zdeformowanych drzew, mieli na 
głowie ważniejsze sprawy aniżeli przejmowanie się byle przesądami. Obawiali się, że ustalenie 
gdzie Staruch ukrył swoje skarby może okazać się niezbyt przyjemnym zajęciem, jako że byli 
kapitanowie bywają zwykle uparci i złośliwi, niemniej jednak ich było dwóch, on tylko jeden 
- na dodatek stary i zniedołężniały. Panowie Ricci i Silva mieli pewną wprawę w nakłanianiu 
opornych osób do mówienia, a przeraźliwe wrzaski słabego, steranego życiem człowieka z łatwością
 można było zagłuszyć.Tak oto dwaj złodzieje podeszli do jednego z oświetlonych okien i usłyszeli
 jak Przerażający Staruch przemawia z czułością do swoich butelek z wahadełkami. nałożyli maski 
i delikatnie zapukali do nadgryzionych zębem czasu i warunkami pogodowymi dębowych drzwi.



1 < Strona 2 > 3



Powrót do spisu pozycji działu Horrory




ميترا / मित्र / Ми́тра / Mitra
Mitra Taus Melek

Misja | Polityka Prywatności | | Pióropusz.Net | Magical-Resources.Net


Portal Mrooczlandia www.Mrooczlandia.com
Wszelkie prawa zastrzeżone ©