Portal Mrooczlandia



[ Magia ] : [ Publikacje ] : [ Księga Halloween ]

Rozdział X
Święto Halloween w Walii


W Walii obyczaj rozpalania ognisk wywodzący się z świąt obchodzonych przez Druidów zachował się najdłużej ze wszystkich miejsc. Najpierw spalano ofiary, i przeprowadzano zwierzęta blisko ognisk, a wraz z nadejściem chrześcjaństwa, ogień zaczęto uważać za ochronę przeciwko diabelskim mocom tych samych bogów.

W Pontypridd, w Południowej Wallii, istniało centrum druidzkiej religii w Walii. Jest ono nadal widoczne jako kamienny krąg i ołtarz na wzgórzu. W późniejszych latach wierzono że owe kamienie były ludźmi zamienionymi w głazy przez moc jaką posiadały wiedźmy.

W północnej Walii ogniska rozpalane podczas Wigilii Listopadowej, które to rozpalane były przez każdą rodzinę w najbardziej widocznym miejscu przy domu były nazywane Coel Coeth. Do gasnącego ogniska każdy członek rodziny wrzucał biały kamień zaznaczony w sposób pozwalający go później rozpoznać. Okrążano wokoło ognisko trzymając się wspólnie za ręce, wypowiadano swe modlitwy po czym kładziono się spać. O poranku każda osoba szukała swego kamienia w popiele wygasłego ogniska, i jeśli nie zdołała go znaleźć, to nabierała przekonania iż umrze ona w trakcie nadchodzących dwunastu miesięcu. Wiara w ów przesąd zachowała się i istnieje nadal. Obecnie w zwyczaju jest także obserwowanie ogniska aż do chwili w której zgaśnie ostatni jego płomyk, po czym bezzwłoczne pędzenie w dół z szczytu wzgórza, co wiąże się z wierzeniem w to, iż "diabeł (lub czarna sowa posiadająca ogon) porwie osobę która będzie pozostawać w tyle". Jak to mówi przysłowie z okolic Cardiganshire:

"Czarna sowa z krótkim ogonem,
Na każdej gałęzi,
Kręci się i czesze swe pióra
Podczas każdej Wigilii Zadusznej."

Wigilia Listopadowa była zwana "Nos-Galan-Gaeof", noc zimowych Kalend, czyli noc poprzedzająca nastanie pierwszego dnia zimy. Dla Walijczyków była to Wigilia Nowego Roku.

Walijskie tradycje dotyczące kultu duszków były bardzo podobne do tradycji istniejących w pobliskich rejonach. Istnieje pewna stara historia o człowieku który położył się i usnął w czarodziejskim kręgu duszków, w kole bardziej zielonej trawy gdzie duszki tańcowały nocą. Duszki porwały go w siną dal i więziły przez siedem lat, po czym gdy zdołał się im wyrwać, to nie potrafił już ani jeść ani mówić.

W morzu mieściły się Zaświaty

"Zielona czarodziejska wyspa leżąca spowita
W słonecznym blasku i przepięknych westchnieniach oceanu."
[PARRY: "Pieśni Walijskie".]

Było to siedlisko Druidów, oraz także też i nadnaturalnych bytów które były

"Czymś pomiędzy niebem i piekłem,
Czymś co nigdy nie stoi ani nie leży."
[SCOTT: "Klasztor".]


Tak jak i w innych rejonach, duszki lub chochliki można było spotkać na skrzyżowaniu dróg, gdzie zdarzenia, takie jak na przykład pogrzeb, mogły się ukazywać na tygodnie przed ich zaistnieniem w rzeczywistości.

Podczas wieczora w trakcie święta Halloween spożywano na kolację pasternak oraz ciasteczka, prócz tego jedzono także zapiekane jabłka i orzechy. W "zagadkowym dzbanie" trzymano piwo. W trzech obręczach wokoło dzbanu były dziurki wyglądające na zwykłą dekorację. Były one połączone z dolną częścią dzbanu poprzez rurki w uchwycie, tak iż nieświadom tego pijaczyna musiał się wielce namęczyć zanim nie dostrzegł iż musi zatkać dwie dziurki aby móc napić się piwa sącząc je poprzez trzecią wolną dziurkę.

W Walii dokonywano też wróżb z użyciem jabłek i orzechów. Istniał tam też zwyczaj nabijania na kij i łapania w zęby jabłek. Orzechy były wrzucane do ogniska, i jeśli płonęły jasnym blaskiem to oznaczało to dobrobyt, jeżeli zaś strzelały w ogniu, tudzież tylko osmaliły się i zwęgliły w ognisku - to uważano to za zapowiedź nieszczęścia lub pecha.

"Stary Pally wrzucił orzech, który to zamigotał i zajaśniał żywym płomieniem. Maggee także wrzuciła jeden orzech do ogniska. Osmalił się on i zgasł nie zapaliwszy się w ogniu." [MARKS: "Miesiąc Miodowy Wszystkich Świętych".]

Los był poznawany poprzez trzy miski i kulę przędzy wyrzucaną przez okno: podobnie jak w Szkockich i Irlandzkich wróżbach. Por zajmował miejsce kapusty w wróżbach podobnych do wróżb dokonywanych w Szkocji. Od momentu w którym Król Cadwallo udekorował swych żołnierzy porem za odwagę w bitwie, por zaczęto obdarzać bardzo wielkim szacunkiem w Walii. Dziewczę wbijało noż w pora podczas święta Halloween, i idąc do tyłu, wycofywało z ogrodu. Powracało później aby znaleźć swego przyszłego przyszłego męża który to podniósł nóż i wrzucił go do środka grządki porośniętej porami.

Biorąc dwie róże o długich łodygach, dziewczyna udawała się do swego pokoju w ciszy. Splatała łodygi róż pomiędzy sobą, nazywając jedną z łodyg imieniem swego kochanka, a drugą swym własnym imieniem, przy czym wypowiadała w swych myślach następujący wierszyk:

"Pleć się, pleć i przeplataj.
Pozwalając by pokochał mnie w pełni.
Jeśli jego serce jest mi życzliwe i szczerze,
Głębiej niechaj owa miłość rośnie niż róży owej odcień."

Mogła ona dostrzec, obserwując z bliska, swego kochanka który wyłania się z ciemności.

Święty cis możemy dostrzec w jednym z uroków. Grupa młodych ludzi poszukuje gałązki wiecznie zielonego cis. Osoba która jako pierwsza znajdzie ową gałązkę, wykrzykuje "cyniver." Jeśli chłopiec zakrzyczy jako pierwszy, znaczy to iż pierwsza dziewczyna która znajdzie inny wspaniały pęd cisu nosi imię takie samo jak przyszła żona owego chłopca.

Tańce i śpiewy przy dźwiękach harf kończyły ten wieczór.

Zamiast pozostawiania kamieni w ognisku co miało wskazać osoby które umrą, ludzie w obecnych czasach szli do kościoła aby być rozświetleni przez światło świec trzymanych w dłoni dla dusz osób które nie dożyją kolejnego święta Halloween.

W trakcie Wigilii Dnia Zadusznego, dwadzieścia cztery godziny po święcie Halloween, dzieci w wschodnich rejonach Walii chodziły od domu do domu śpiewając dla

"Dla jabłka, gruszki, śliwki lub wiśni,
lub jakiejkolwiek innej dobrej rzeczy która uczyni nas rozraduje."

Był to czas okazywania miłosierdzia wobec biednych. W trakcie tej nocy a także w trakcie następnego dnia, tak jak i w całej Anglii, palono ogniska, aby rozświetlić dusze w Czyśću, zaś Walijczycy modlili się w intencji dobrych zbiorów zboża w następnym roku, co wskazywało na bardzo wielką pobożność ludzi w tym rejonie.



Powrót do Księgi Halloween




ميترا / मित्र / Ми́тра / Mitra
Mitra Taus Melek

Misja | Polityka Prywatności | | Pióropusz.Net | Magical-Resources.Net


Portal Mrooczlandia www.Mrooczlandia.com
Wszelkie prawa zastrzeżone ©