Portal Mrooczlandia



[ Magia ] - [ Publikacje ] - [ Ofiolatria: Kult Węża ]

Ofiolatria: Kult Węża

Rozdział IV

Starożytne Pomniki Wschodu - Dolina Missisipi - Liczne budowle ziemne w Zachodnich Stanach USA - Teorie pochodzenia kopców - Teoria "Obronna" - Teoria Religijna - Ziemne budowle: "Wielki Wąż" w Bush Creek - "Aligator" z Ohio - "Krzyż" z Pickaway County - Struktury ziemne z Wisconsin - Rysunki Mr. Pigeona - Znaczenie kopców ziemnych - Jajo i idee pierwotnych ludzi - Jajo jako symbol - Narodziny Brahma - Arystofanes i jego "Komedia Ptaków" - Hymn do Protogonesa - Chiny i Stworzenie - Ziemskie lub Wężowe Jajo - Kneph - Mr. Gliddon's odpowiada na pewne pytania - Teogonia Orficka i Jajo - Wielkie Zjednoczenie.

Starożytne pomniki w zachodniej części USA składają się w większości z wzniesień i nasypów z ziemi i kamieni, wzniesionych z wielkim trudem i wyraźnym zamiarem. W związku z nimi, bardziej lub mniej związane są, odnajdywane różne drobne pozostałości po sztuce, składające się z zdobień i różnego rodzaju narzędzi, z których niektóre są zbudowane z metalu, lecz większość jest z kamienia.

Owe pozostałości są powszechnie spotykane na terenie całego kraju. Znajdują się one w okolicach źródeł w Alleghany, w zachodniej części stanu New York na wschodzie i rozciągają się one wzduż południowego wybrzeża Jeziora Erie, i przez Michigan oraz Wisconsin, do Iowa i terytorium stanu Nebraska na zachodzie. Niektóre starożytne dzieła, prawdopodobnie należały do tego samego systemu z owymi dziełami z doliny Missisipi i zostały wzniesione przez tych samych ludzi, jak też się to stało nad rzeką Susquehanna i daleko w dole Doliny Wyoming w stanie Pennsylvania. Budowniczowie kopców jak się wydaje, obeszli południowe wybrzeże Jeziora Erie i rozproszyli się w mniejszych grupach przez całą zachodnią część stanu New York, wzdłuż brzegów Jeziora Ontario do rzeki St. Lawrence. Weszli wgłąb lądu, w kierunku wschodnim, kierując się ku rejonowi Onondaga, gdzie nadal istnieją pewne małe pozostałości po nich. Wydaje się że ograniczeni byli do rejonów północno-wschodnich. Nie mamy żadnych wzmianek odnośnie ich występowania nad Wielkimi Jeziorami. Carner wspomina o pewnych przypadkach na brzegach Jeziora Pepin i niektórzy twierdzą że pojawili się oni niedaleko Jeziora Travers, na 46 równoleżniku szerokości geograficznej. Lewis i Clark dostrzegają ich ślady nad rzeką Missouri, tysiąc mil powyżej jej połączenia z rzeką Missisipi, dostrzegli ich pozostałości także w Kanzas i Platte oraz w okolicach innych odległych zachodnich rzek. Owe ślady są znajdywane na wszystkich środkowych rejonach i rozpowszechnione w rejonie od doliny Missisippi do Zatoki Meksykańskiej. Ciągną się wzdłuż wybrzeży Zatoki od rejonu Teksasu do Florydy i rozciągają w mniejszych ilościach w Południowej Karolinie. Pojawiają się w dużej liczbie na terytorium Ohio, Indiana, Illinois, Wisconsin, Missouri, Arkansas, Kentucky, Tennessee, Louisiana, Missisipi, Alabama, Georgia, Florydy i Teksasu. Są odnajdywane w mniejszej licznie w Zachodnich rejonach okolic New York, Pennsylvania, Virginia, i Północnej oraz Południowej Karoliny, a także w Michigan, Iowa, i na terytorium Meksyku za Rio Grande del Norte. W skrócie mówiąc, zajmują one cały rejon basenu Missisipi i jej dopływów, a także żyzne rejony wzdłuż Zatoki.

Pomimo posiadania pewnych ogólnych cech podobieństwa wskazującego na stworzenie ich przez spokrewnionych twórców, owe dzieła, nigdy nie sprowadzają się do tylko tych trzech wielkich rejonów geograficznych, w których istnieją w wielu różnych formach o uderzającym kontraście, prócz tego stopniowo przechodząc z jednych w drugie przez co jest niemożliwe określenie gdzie się kończą jedne z nich a zaczynają następne. W rejonie graniczącym z powyższymi jeziorami, do pewnego stopnia rozciągającym się ku Michigan, Iowa i Missouri, lecz ogólnie w Wisconsin, możemy odkryć kolejne pozostałości, zupełnie niezwykłe w swych kształcie i tym co przedstawiają, lecz posiadające lekkie podobieństwo do innych obiektów jakie możemy napotkać w każdym zakątku ziemi. Większą częścią z nich są struktury ziemne o kształcie zwierząt, ptaków, gadów a nawet ludzi, występują one często w olbrzymich rozmiarach, stanowiąc olbrzymie płaskorzeźby ziemne wykonane na gruncie danego rejonu. Są bardzo liczne i w większości wypadków występuja w długich i powiązanych z sobą pasmach. W związku z nimi często odkrywane są stożkowe kopce i czasami krótkie linie wałów ziemnych, w rzadkich przypadkach tworzących zamknięte strefy. Owe zwierzęce wizerunki są ogólnie ograniczone do Wisconsin, i rozciągają się na tym rejonie od Ford du Lac w kierunku południowo-zachodnim, idąc w górę rzeki Fox i podążając w prostym kierunku ku Rock i występującym w stanie Wisconsin rzekom uchodzącym do Mississippi. Mogą one być o wiele bardziej powszechniej rozsiane, lecz tylko tutaj zostały zaobserwowane w tak wielkim zagęszczeniu. W Michigan, a także w Iowa i Missouri, podobne wzniesienia o bardziej lub mniej widocznych zarysach także się pojawiają. Są one przedstawiane jako rozciągające się w terenie niczym budowle współczesnego miasta i pokrywają czasami obszar wielu akrów.

Liczba owych starych pozostałości po podliczeniu może zaskakiwać i jest przytaczana w celu wsparcia hipotezy o tym że większość o ile nie wszystkie z owych tworów są dziełem natury, "skutkami działań potopu", zmodyfikowanymi być może w pewien sposób, lecz nigdy nie wzniesionymi przez ludzi. Oczywiście żadna taka sugestia nie została wysunięta przez kogokolwiek kto kiedyś widział i badał te pozostałości. Proste struktury ziemne nie mogą być bardziej namacalnym dowodem sztucznego pochodzenia owych pozostałości niż większość zachodnich pozostałości. Dowody wspierające to twierdzenie, oparte są na tym że forma, struktura, ułożenie i treść owych pozostałości, wystarczająco uwydatnia się w obrębie owych dzieł.

Struktura, niemniej niż forma i położenie wielkiej liczby Budowli Ziemnych na Zachodzie, a w szczególności w dolinie Scioto, wskazują jasno że zostały one wzniesione w celach innych niż obronne. Małe rozmiary większości z kręgów, występowanie korytarzy wałowych przypominających rowy i fakt że wiele z nich zostało wzniesionych na odpowiednich wysokościach, są pewnymi okolicznościami które muszą być wymienione jak wspierające tą konkluzję. Musimy więc poszukiwać, w związku z owymi tworami które są odnajdywane i w cechach kopców, jeśli są w nich ściany, tajemnic ich pochodzenia. Możemy też zaobserwować że nadal odkrywamy tam dowody wciąż bardziej satysfakcjonujące i rozstrzygające niż te dostarczane przez małe rozmiary i inne wspomniane juz powyżej cechy, świadczą one wszystkie o tym że owe budowle i dzieła nie były przeznaczone do obrony. Stąd też, kiedy znajdziemy zamknięty obszar zawierający liczne kopce, wszystko to może świadczyć że są zbudowane w celu religijnym lub w inny sposób związanym z niezwykłymi ludźmi którzy je zbudowali, nasuwa się nieodparty wniosek że owe miejsca były postrzegane jako święte i stąd też unikano ich jako "tabu" lub świętą ziemię - szczególnie kiedy oczywiste jest na pierwszy rzut oka że nie należą one do żadnego rodzaju wojskowych wzmocnień. Lecz nie jest to wnioskowaniem że owe samotne pozostałości, które zawierają wzgórza i zostały tutaj opisane, były przeznaczone do celów religijnych. Mamy powód by wierzyć że system religijny budowniczych kopców, podobnie jak Azteków, zachował się pomiędzy nimi długo o ile nie posiadał wobec nich kontrolującego wpływu. Ich rządy mogłyby być, porównując je do czegoś co znamy, rządami kapłaństwa, systemem społecznym w którym funkcje kapłańskie i obywatelskie były połączone razem i wystarczająco silne aby trwać bezpiecznie w dolinie Mississippi, jak też i w Meksyku, oraz postawić wiele owych wielkich pomników które na wieki będą wywoływać zdumienie u ludzi. Mogły być pewne nadzwyczajne ceremonie, nie posiadające związku z przeznaczeniem kopców, przeprowadzane na owych obszarach i dotyczące owych kopców i budowli. Jest to wniosek który każdego dnia badania i obserwowania owych budowli zdaje się potwierdzać, że w większość, a być może wszystkie, budowle ziemne nie ukazują swego obronnego charakteru, bądąc w jakiś sposób powiązane z prawami religinymi i wierzeniami budowniczych, i w ten sposób są więc i być może na zawsze pozostaną, niemożliwe do zadowalającego określenia.

O wiele bardziej nadzwyczajną i ciekawą budowlą ziemną jaka została odkryta na Zachodzie jest Wielki Wąż, znajdujący się w Brush Creek w miejscu zwanym "Three Forks" ("Trzy Widelce"), niedaleko północnej granicy hrabstwa Adams, w stanie Ohio. Zajmuje ono wierzchołek wzniesienia o kształcie półksiężyca lub ostrogi, wznoszącego się 150 stóp ponad poziom Brush Creek, które leży u jego podstawy. Strona wzgórza naprzeciw strumienia przedstawia pionową ścianę skał, podczas gdy inne strony nagle opadają, mimo że nie są one zbyt strone to nie nadawają się jednak do upraw rolniczych. Szczyt wzgórza nie jest płaski lecz lekko wypukły i stanowi pewną bardzo wyrównaną powierzchnię o wymiarach 150 stóp szerokości na 100 stóp długości, jeśli zmierzymy go w granicznych punktach w których łączy się on z powierzchnią ziemi. Zgodnie z wypukłością wzgórza i zajmowaniem przez węża jego wysokiego wierzchołku, to jego głowa znajduje się na w okolicach szczytu wzgórza, a jego ciało wije się przez 700 stóp w zgrabnym falowaniu, kończąc się w trzykrotnym zwoju przy ogonie. Całkowita długość, jeśli zmierzymy ją rozwijając owego węża, może być nie mniejsza niż tysiąc stóp. Szyja węża jest rozciągnięta i lekko zakrzywiona, jego paszcza jest otwarta szeroko jak podczas połykania lub wypluwania owalnego kształtu który pozostaje częściowo wewnątrz rozwartej paszczy węża. Ów owalny kształt jest uformowany przez wał ziemny bez żadnego widocznego otworu, wysoki na cztery stopy i posiada doskonale uformowany kształt krawędzi, jest poprzeczny i połączony w średnicę o wysokości odpowienio 160 i 80 stóp. Grunt wewnątrz owalu jest nieco obniżony, małe koliste wzniesienie z dużych kamieni które były tam postawione i głęboko wkopane od czasów kiedy zostały postawione w jego środku, lecz zostały one zrzucone w dół i rozproszone przez jakiś ignoranckich gości, prawdopodobnie wskutek podejrzenia że jest pod nimi ukryte złoto. Punkt wzgórza na którym tkwi kształt podobny do jaja wydaje się być sztucznie obniżony i zrównany do obecnego kształtu, pozostawiono w nim lekkie wzniesienie, szerokie na dziesięć stóp i lekko obniżające się do wnętrza, okrążając wokoło cały ten teren.

Po obu stronach głowy węża rozciągają się dwa małe trójkątne wzniesienia o wysokości dziesięciu lub dwunastu stóp. Nie są one wysokie i mimo że można je przeoczyć, są wystarczająco wyraźne aby mogły zostać dostrzeżone.

Wizerunek o kształcie aligatora występuje niedaleko Granville, w hrabstwie Licking, Ohio, na wysokim wzgórzu lub wzniesieniu, w związku z którym występują niepodważalne dowody na to że był to ołtarz, podobne do tych wiążących się z poprzednio już omówionym miejscem. Jest ono znane w okolicy jako "Aligator", którego opis kształtu jest często ulepszany, mimo że figura owego tworu przypomina bardzo jaszczurkę jak też i każdego innego gada. Ów wizerunek jest umieszczony w poprzek ziemi na której się znajduje, z głową skierowaną ku południowemu zachodowi. Całkowita długość od nosa poprzez krzywiznę tułowia aż do końca wynosi około 250 stóp, szerokość ciała 40 stóp i długość każdej z stóp lub szponów wynosi 36 stóp. Zakończenia szponów są nieco szersze niż pozostałe części szponów, tak jakby rozpoztarte palce pierwotnie wskazywały na coś. Pewne części ciała są bardziej uniesione niż inne, widoczne są przy tym próby zachowania proporcji ciała kopiowanego obiektu. Zarys kształtu jest wyraźnie określony, jego przeciętna wysokość nie przekracza czterech stóp, przy ramionach wysokość dochodzi do sześciu stóp. Ponad wewnętrzną stroną wizerunku jest wzniesiona okrągła przestrzeń pokryta kamieniami które zostały wkopane w ziemię i osmalone. Jest to określane jako ołtarz.

Wydaje się bardziej niż tylko prawdopodobne, że ten niezwykły wizerunek, podobnie jak uprzednio opisany, zawdzięcza swe pochodzenie wierzeniom swych twórców. Było to być może wysokie miejsce w którym składano ofiary w trakcie ustalonych pór lub w nadzwyczajnych okazjach i gdzie starożytni ludzie zbierali się razem aby dokonywać rytuałów ich nieznanej nam religii. Jego położenie i wszystkie okoliczności z nim związane, skłaniają się właśnie ku takiemu wnioskowi.

Taka sama jest prawda odnosząca się do dzieła o kształcie krzyża, leżącego w podobnych warunkach niedaleko wioski Tarlton, w hrabstwie Pickaway, Ohio. Po wyżej wymienionych dziełach możemy pewnie stwierdzić że te kilka wizerunków było zapewne podobnymi projektami, poświęconymi znaczeniu religijnemu i były obiektami traktowanymi jako obiekty religijne, oraz to że w pewnych okazjach składano w nich na ołtarzach lub w ich pobliżu ofiary.

Jedyne struktury zachowujące wszelakie podobieństwa do wyżej wymienionych znajdują się w Wisconsin i na północno-zachodnich granicach tego stanu. Możemy tam znaleźć dużą liczbę kopców przybierających postacie zwierząt różnego rodzaju i przechodzące do różnego rodzaju kombinacji jednych kopców z drugimi i z stożkowymi kopcami i liniami zarysów wałów ziemnych, które także obficie występują. Są one zazwyczaj odnajdywane na niskim terenie, lub na pofałdowanej prerii i rzadko występują w takich widocznych miejscach jak te które zostały odkryte w Ohio. Nie jestem w stanie określić to czy zostały one zbudowane przez tych samych ludzi i ich potomków, mimo że mają one podobny wygląd i służyły zapewne podobnym celom, jak też nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie do którego zmierzamy.

Jest to interesujący fakt że pomiędzy podobinami zwierząt w Wisconsin, często występują struktury o kształcie węża.

Kilka lat temu, Mr. Pigeon, z stanu Virginia, wykonał rysunki pewnej ilości owych tworów i doniósł że niedaleko miejsca w którym rzeka St. Peter łączy się z rzeką Mississippi jest duża liczba kopców i pomników, składająca się z:
1\ kręgu i kwadratu ułożnych w pewnej kombinacji, tak jak w Circleville, w stanie Ohio, jedyną różnicą jest istnienie w nim wielkiego pagórka z ściętym stożkiem w środku owego dzieła, a także w środku kręgu, z okrągłą platformą okrążającą jego podstawę;
2\ leżącego w okolicy, wizerunku wielkiego zwierzęcia przypominającego łosia, o długości 125 stóp;
3\ w tej samej okolicy, istnienie wielkiego stożkowatego pagórka, o średnicy 300 stóp mierząc u jego podstawy, i wysokości 30 stóp. Ten pagórek jest otoczony przez mniejszy pagórek o średnicy 120 stóp, który ma kształt okrągły. Dwanaście mil na zachód od tego miejsca leży, widoczny z tego miejsca, wielki stożkowaty pagórek z ściętym stożkiem, o średnicy sześciu stóp u podstawy i wysokości osiemnastu stóp, zbudowany na podwyższonej platformie lub wzniesieniu. Jest on otoczony przez krąg o średnicy 360 stóp. Wokoło tego kręgu, w potrójnym obramowaniu, jest kolejny wał ziemny, o kształcie węża, o długości 2310 stóp. Ten wał ziemny, w środku ciała, ma osiemnaście stóp średnicy, lecz zmniejsza się ku głowie i ogonowi w odpowiednich proporcjach. Wzniesienie głowy ma wysokość czterech stóp, wysokość ciała sześciu, a ogon dwóch stóp. Środkowy pagórek jest pokryty niebieską glinką, pod którą jest piasek zmieszany z węglem drzewnym i popiołami.

Kopce uformowane w kształt węża są także odnajdywane w Iowa, w miejscu kiedyś znanym jako Prairie La Porte, później zwanym Gottenburgh. Także w miejscu położonym siedem mil na północ od kopców nad Turkey River, gdzie na obszarze 2,5 mili występują kopce w regularnych odstępach. Dwadzieścia mil na zachód od tego miejsca znajduje się wizerunek wielkiego węża z żółwiem przed jego pyskiem. Ta struktura ma długość 104 stóp, 18 stóp szerokości w najszerszym miejscu i 6 stóp wysokości; wymiary żółwia wynoszą zaś 18 x 12 stóp.

Mr. Pigeon donosi o wielu innych strukturach, zmierzając do ukazania i potwierdzenia opini świadczących o religijnym i symbolicznym charakterze oraz budowie wielu, jeśli nie wszystkich, bardzo regularnych dzieł ziemnych w Zachodnich Stanach. Trzydzieści mil na zachód od Prairie Du Chien, odkrył on krąg zawierający pentagon, który z kolei zawiera kolejny krąg, wewnątrz którego jest stożkowe wzniesienie o ściętym stożku. Zewnętrzny krąg ma obwód dwustu stóp, wały brzegowe mają dwanaście stóp szerokości i od trzech do pięciu stóp wysokości. Wejście znajduje się na wschodzie. Wzgórze ma 36 stóp średnicy i 12 stóp wysokości. Jego wierzchołek jest zbudowany z białej glinki rzecznej, pod którą odkryto dużą ilość płatków miki. Posiada ono ślady ognia.

Cztery mile dalej od tego miejsca, na nizinie rzeki Kickapoo River, Mr. Pigeon odkrył kopiec z ośmioma promienistymi punktami wychodzącymi z niego, niewątpliwie przedstawiający Słońce. Ma sześć stóp u podstawy i trzy stopy wysokości. Punkty skierowane na zewnątrz, mają długość około dziewięciu stóp. Wokoło tego wzgórza jest pięć pagórków o kształtach półksiężyca, tak ułożonych że tworzą krąg. Wiele podobnych struktur jest odkrywanych w innych miejscach, zarówno w stanie Wisconsin jak i Iowa. W Cappile Bluffs, nad rzeką Mississippi, znajduje się stożkowe wzniesienie z ściętym szczytem, otoczone przez dziewięć promienistych wizerunków ludzi, skierowanych głowami w kierunku środka wzniesienia.

Prawdopodobnie nikt nie zawaha się przypisywać powyżej już opisanym tworom, jakiś nadzwyczajnych znaczeń. Nie można tego traktować jako dzieła próżnej wyobraźni lub prymitywnych fanaberii. Posiada to, w swym ułożeniu i harmonii swej struktury, ślady rozmyślnego stworzenia i wydaje się to być zbudowane i ukończone zgodnie z gotowym planem, a nie być tylko wynikiem udanego i bezmyślnego tworzenia. Nie jest to prawdopodobnie dzieło służące do obrony, ponieważ nie ma w nim niczego co można by bronić, wprost przeciwnie, jasno i niepodaważalnie widać, w kształcie i położeniu, wyobrażenie węża, z rozpostartymi szczękami, w akcie połykania lub wypluwania owalnego kształtu, który może wyróżniać się, poprzez wykazywanie podobieństwa, jako jajo. Zakładając że cała struktura ma pochodzenie religijne, to może być ona traktowana tylko jako rozpoznany symbol pewnej wielkiej idei mitologicznej. Jaka abstrakcyjna koncepcja była w niej zawarta, lub cóż takiego wielkiego i wzniosłego poprzez nie utrwalono i czczono, nie mamy całkowitej pewności! Analogicznie jednak, mimo że zbyt często rozpatrujemy to w oparciu o prymitywne podstawy, dostarczają nam promyki światła, większej lub mniejszej pewności, jak również nasze uciekanie się do wsparcia z ich strony zdaje się powstawać, w każdym temacie powiązanym ludzkimi wierzeniami. Przejdziemy teraz do odkrycia tego jakie proste uzasadnienia i porównania rzucano na owe osobliwe struktury przed nami.

Naturalnie i niemal oczywiście, jajo staje się powiązane z prymitywną ludzką ideą stworzenia. Symbolizuje ono w stosowny sposób ów pierwotny, nieruchomy i cichy stan rzeczy które poprzedziły ich ożywienie i uaktywnienie - nieożywionego chaosu, zanim powstało życie, kiedy "ziemia nie miała formy i materii, a ciemność tkwiła zawieszona w głębi". Stąd też wynika wczesna kosmogonia, w wszystkim co ożyło w Doczesnym Jaju ustanawiając dzieło stworzenia, z tego wypłynęło na świat lśniąc w sławie i wypełniając go życiem.

Faber napisał - "Starożytni poganie, w niemal wszystkich zakątkach świata, zwykli poprzez Jajo symbolizować świat. Stąd też symbol ten jest wprowadzeniem w kosmogonię niemal wszystkich narodów i jest niewiele osób, nawet u osób które nie zgłębiały ich mitologi, dla których Jajo Doczesności nie jest doskonale znane. Jest ono stosowane, nie tylko do przedstawienia ziemi, lecz także Wszechświata w jego najszerszym kontekście." (Origin Pagan Idol., Vol. I, p. 175)

"Świat", pisze Menu, "był pełen ciemności, niedostrzegalny, nierozróżnialny, wszystko spało w nim głęboko uśpione, aż Samoistniejący, Niewidzialny Bóg (Brahm), uczynił go widocznym poprzez pięć żywiołów i inne chwalebne formy, doskonale rozpraszając ciemość. Pragnąc stworzyć istoty poprzez emanację z swej istoty, pierw stworzył wody, i natchnął je mocą ruchu, poprzez tą moc stworzył złote jajo, lśniące niczym tysiące gwiazd, w których został urodzony Brahma, wielki rodzic narodów, będący niewidzialnym powodem, samodzielnie istniejący, lecz niedostrzegalny. To bóstwo zamieszkuje w Jaju przez obracające się lata, samemu medytuje nad sobą samym, będąc podzielone na dwie równe części, i z którym to połówek utworzyło niebo i ziemię, pomiędzy nimi kładąc subtelny eter, osiem kierunków świata i stałe zbiorniki wodne".

Powyższy cytat jest tłumaczeniem jakiego dokonał Maurice. Sir William Jones odnosi się do tego w następujący sposób: - "jedyna, samodzielnie istniejąca moc, posiadająca wolę tworzenia różnych istot z swej własnej boskiej substancji, najpierw, poprzez myśl stworzyła wody, a następnie umieściła w nich ziarno twórczości. Owe ziarno stało się jajem, jasnym niczym złoto, lśniącym niczym plask tysięcy promieni i w tym jajku zrodził sią samodzielnie, pod postacią Brahma, wielki przodek wszystkich duchów".

Arystofanes, w jego "Komedii Ptaków", jak to się uważa, przekazuje nam uwagi odnośnie kosmogoniii, starożytnej nawet już w jego czasach. "Na początku istniał Chaos, Noc, czarny Erebus i szeroki Tartarus, nie było ziemi, ani powietrza, ani niebios, lecz w sercu Erebusa czarnoskrzydła Noc stworzyła Unoszące się Jajo, z którego narodziła się złoto-skrzydła Miłość (Fanes), i on, Wielki Ojciec Wszechświata, wyprowadził naszą rasę z ciemnego Chaosu, na środek szeroko rozciągającego się Tartarusa, i przywołał nas do światła."

Możemy odnaleźć tą koncepcję wprost wyrażoną w jednym z Orfickich fragmentów, Hymnie do Protogonesa, który jest odpowiednikiem Fanesa, Dawcy życia, Priapusa, lub Twórcy.

"Przywołuję cię, o Protogonesie, podwójny, wielki, kroczący poprzez eter;
Zrodzony z Jaja, cieszący się na twych złotych skrzydłach;
Posiadający twarz byka, Twórco błogosławionych i śmiertelnych ludzi;
wielce sławne Światło, powszechny Erikapausie;
Niewysłowiona, ukryta, wartka, rozbłyskująca siło;
Która rozprasza chmurę ciemności z oczu,
I przemierza świat frunąc na swych skrzydłach,
Niosąc przed sobą lśnienie i najczystsze światło, dlatego też przywołuję cię, jako Fanesa
jako Króla Priapusa, i jako przepych o ukrytej twarzy,
Przybądź, ty błogosławiony bycie, pełny Metis (mądrości) i pokolenia zaczną się bawić
Ku chwale twych świętych, wiecznie zmiennych tajemnic."

Mamy, zgodnie z owymi wczesnymi wzmiankami, jajo przedstawiające po prostu Byt, Chaos, wielką próżnię w której, z woli najwyższej Zgodności, wyłoniły się twórcze lub rozrodzcze wpływy, określane przez Greków jako "Fanes", "Złoto-skrzydła Miłość", "Ojciec Wszechświata", "Zrodzony z Jaja Protogones" (późniejszy Zeus lub Jowisz / Jupiter), w Indiach zaś jako "Brahma", "Wielki Ojciec Rozumnych Stworzeń", "Ojciec Wszechświata" i w Egipcie jako "Ptha / Ptah", "Twórca Wszechświata".

Chińczycy, których koncepcje religijne odpowiadają ogólnie koncepcjom z Indii, rozważali podobne wzmianki o pochodzeniu rzeczy. Zakładają oni że Chaos, przed stworzeniem, istniał w formie pustego jaja, w którym zawierały się zasady i prawa dotyczące wszystkich rzeczy. Ich ożywienie, prócz nich, ustanowiło także dzieło stworzenia.

Zgodnie z tymi i innymi autorytetami, ożywienie Jaja Doczesności jest alegorycznie przedstawione w światyni Daibod, w Japoni, jako gniazdo z jajem, które jest ukazane jako unoszące się nad obszarem wody z której wyłania się bulwa (wszędzie występująca jako symbol twórczej energi, i płodnego ciepła, Słońca) uderza w jego rogi.

"Niedaleko Lemisso, na wyspie Cyprus, można nadal zobaczyć olbrzymie jajko ukształtowanw na kształt naczynia, które jak się przypuszcza przedstawiało Doczesne lub Orfickie Jajo. Jest to kamień, o rozmiarach trzydziestu stóp średnicy. Na jednym jego boku, w pół-okrągłej niszy jest wyryty byk, symbol twórczej energi. Ta figura jest rozumiana jako odnosząca się do konstelacji Byka, "Gwiazd Obfitości", z heliakalnym lub kosmicznym powstaniem którego było powiązane z powrotem odnowionej zasady zwierzęcej płodności." (Landseer's Sabaan Res.)

Wg. opini wyżej wymienionych osób, wiele innych narodów starożytnego świata, Egipcjanie, Asyryjczycy, Fenicjanie, narody Indo-Scytyjskie Europy podzielały owe wierzenia. One nie tylko wspierały słuszność tej alegorii, pisze Maurice, z powodu doskonałości jej zewnętrznej formy, lecz fantazyjnie rozszerzały ową aluzję do jej wewnętrznej budowy jaja, porównując czysto białą skorupkę do wielkich przestrzeni nieba, płyn - czysty i przeźroczysty, do otaczającego wszystko wokoło powietrza, bardziej gęste żółtko do leżącej pośrodku ziemi.

Nawet Polinezyjczycy posiadali ogólnie podobne wierzenia. Tradycja mieszkańców Hawajów mówi o tym że ptak (który jest tutaj rozumiany jako symbol Bóstwa) położył jajo na wodzie która spowodowała jego pęknięcie i tym samym przyczyniła się do stworzenia Wysp.

W wielkiej hermafrodycie pierwszą zasadą jest charakter Zjednoczenia, Najwyższej Monady, najwyższa koncepcja Bóstwa która była u Egipcjan określana jako Kneph lub Cnuphis. Zgodnie z Plutarchem bóg ten nie posiadał początku ani końca, Jedyny, niestworzony i wieczny, ponad wszystko i obejmujący wszystko. Podobnie niczym Brahm, "Samodzielnie istniejąca Niezniszczalna" Jedność w Indiach, poprzez kierowanie swej energi może unosić się ponad chaosem, "poprzez myśl" (jak donosi Menu) tworzącą "złote jajo lśniące niczym tysiące gwiazd", w którym ukrywa się Brahma, Twórca, tak więc zgodnie z kapłanami wprowadzającymi wiernych w tajniki mitologii, Kneph, Jedność Egiptu, jest przedstawiana jako wąż wypluwający z swego pyska jajo, które wiedzie nas do boskości Phtha, czynnej mocy twórczej, odpowiadającej w wszelakich swych cechach indyjskiemu Brahma.

Ów Kneph był symbolizowany przez starożytnych Egipcjan pod dobrze znaną postacią węża. Nie jest to jednak, dobrze ustalone czy akt stworzenia był alegorycznie ukazywany w Egipcie przez weża wypluwającego z swych ust jajo, mimo że nie ma wątpliwości że ten fakt wydaje się być wykorzystywany przez wielu różnych autorów którzy opisują mitologię i kosmogonię prymitywnych narodów wschodu. Z dostrzeżeniem stwierdzeń które rzucają nowe światło na dany temat poprzez dochodzenia i badania niestrudzonego Champollion i jego następców - którzy odkryli liczne monumenty oraz zapisy dotyczące Starożytnego Egiptu możemy odkryć najbardziej znaczące wyniki - znajdujące się poniżej pytania zostały skierowane do Mr. G. R. Gliddon (konsula U.S. w Kairze), dżentelmena wybitnie zaznajomionego z wiedzą o Egipcie i znanego z zapału w rozpowszechnianiu informacji na ten mało zrozumiały temat:

"Czy wąż i jajo, razem lub w połączeniu, występują wśród egipskich symboli i czy mają one jakieś przypisane im znaczenie ? Czy wąż w jakikolwiek sposób jest powiązany z kultem węża lub podobnym kultem Fallusa ?"

Na owe pytania Mr. Gliddon odpowiedział w sposób następujący: - "Odnośnie pierwszego pańskiego pytania: przyznaję że od chwili kiedy spojrzałem na grecko-rzymską starożytność, zgromadzone wschodnie tradycje, często przypadkowo, przez Ojców i zbieżności wyboru w wszystkich zachodnich mitologiach, cechy składające się na symbol Węża są powiązane z Jajem Doczesności dla Egipcjan. Współczesny krytycyzm niemniej, w połączeniu z poddawaniom próbom przez Champollion le-Jeune i jego następców od 1827 roku hieroglifom w Egipcie, dostrzegły że wiele egzotycznych opowieści a także bardzo rzeczywista ignorancja egiptologów w zeznaniach dotyczących tego mistycznego kraju, odciąga nas z szkół Aleksandrii i Bizancjum, tak że na chwilę obecną nauka kroczy ku temu by powątpiewać, w to co kilka lat temu jeszcze było modnym poglądem z którego wyciągano pobieżne wnioski i twierdzenia, i wahamy się teraz przed uznaniem za pewne, jak to ma miejsce w pochodzeniu Egipcjan, ideii które należą do mitologii innych wschodnich narodów. Klasyczne autorytety, dostatecznie poprawne kiedy wyrażają się o filozofii i spekulacyjnych teoriach Ptolomeusza i Rzymskiej Aleksandrii, zazwyczaj są mylne gdy odnoszą się do poprzedzających ich czasów Faraonów. Cokolwiek uznamy za wywodzące się od mieszkańców Aleksandrii, a w szczególności przekazane dalej przez ich następców, Gnostyków, musi być przez archeologów przyjmowane z podejrzeniem i pewną dozą nieufności.

Po tym nie możesz się zdziwić jeśli wyrażę swe wątpliwości do istnienia mitu o Wężu i Jaju w Kosmogonii wczesnych egipcjan. Naprawdę godne ubolewania jest to, że wskutek dwudziestu wieków zniszczenia, tak wielce przerażającego dzieła jakiego dokonał Mohammed Ali, nie dotrwała do naszych czasów nawet dziesiąta część pomników lub papirusów przekazujących potomnym zapiski geniuszu Khime. Możliwe jest że ten mit mógł zostać opisany na jednym z mnóstwa zapisków hieroglificznych obecnie dla nas utraconych. Lecz faktem jest że w jakimkolwiek żadnym przypadku, pośród miriad zapisków lub ocalałych rzeźbionych przekazów, nie występuje symbol Węża i Jaja, przemawia przeciw przyjęciu tego, być może fenicjańskiego mitu, jako orginalnie egipskiego. "Kult węża", dostrzega Ampere, "dokonywany przez Ofitów mógł mieć rzeczywiste powiązania z wyborem egipskiego symbolu poprzez który Bóstwo było ukazywane w malowidłach i hieroglifach i którym to bóstwem jest Wąż Uraus (Bazyliszek królewski, z grecji), serafin ustanowiony przez Mojżesza. Se Ra Ph jest osobnym zapisem słowa "seraphim", oznaczającego u Semitów, chwałę, ogień, światło; będącego symbolem ognistego dysku słonecznego i który pod nazwą Nehushtan "Wężowy Smok" został rozerwany przez zmiany jakie wprowadził Ezechiasz (Biblia, 2 Królów, 18, 4), lub z wężem z skrzydłami i stopami, którego wyobrażenie widzimy w rytuałach pogrzebowych; lecz wąż jest wszędzie w mitologiach i kosmogoniach Wschodu i nie możemy być pewni że ten wąż Ofitów (ukazywany częściej niż tylko jako wypluwający lub okrążający Jajo Doczesności) jest egipski bardziej niż żydowski, perski lub indyjski."

"Na belkach hierglificznych nie odkryto żadnych węży, o ile mogłem je dostrzec, żadnych bezpośrednich odniesień do legendy o Ouine, nie posiadają w sobie żadnych Egipskich Jaj w jakimkolwiek bezpośrednim związku z Kosmogonicznym Wężem. Jajo, w pewnych warunkach, zdaje się odnosić do idei ludzkiego ciała. Jest także używane jako symbol fonetyczny S i kiedy występuje w połączeniu z T, jest określeniem rodzaju żeńskiego, w którym to sensie wyjątkowo jest umieszczane czasem blisko węża w legendach hieroglificznych."

"Me wątpliwości odnoszą się do prób podawania szczegółowych odpowiedzi na twe szczegółowe pytania; tzn. bezpośrednich powiązań, w egipskiej mitologii, węża i kosmogonicznego jaja. W "Księdze Umarłych", zgodnie z tłumaczeniem owego manuskryptu jakie dokonał mój ulubiony uczony egiptolog, Mr. Birch, z British Museum, istnieją aluzje do "wielkiego jaja doczesności" skierowane przez zmarłych, którzy zdają się odnosić do wiatrów lub atomosfery - ponownie cytując ów tekst zmarli określają - "wzniosłem się w formie wielkiego Sokoła który wyłania się Jaja (tzn. Słońca)".

"Nie dostrzegłem żadnych bezpośrednich odniesień związanych z powiązaniem symbolu jaja z wężem, co było tematem pańskiego pytania.

"Jednak musze się ograniczyć na korzyść pańskiej bardzo logicznej hipotezy - wspierając ją, na tyle na ile mogę ją uznawać, przez wszystkie autorytety wschodnie i klasyczne, że jeśli nie jest możliwe że egipskie dokumenty i przekazy są możliwe do odczytania - na co wskazuje hipoteza należąca do Euklidesa. "Rzeczy które są podobne do siebie są także podobne do innych". Teraz jeśli "Jajo Doczesności" jest na rytuałach opisanych na papirusach odpowiednikiem Słońca, i to poprzez inne hieroglificzne teksty możemy dowieść że Słońce jest, w Egipcie, jak też i wszędzie indziej, symbolizowane pod postacią Węża, nie jest "ostatecznym wskaźnikiem" decydującym o ukazywaniu obu tych wizerunków w jednym ? Twe pojmowanie tej Zagadki Starego i Nowego Świata przemawia tak silnie że powinienem teraz postulować sylogizm. Zadowolę się kierując cię do najlepszych autorytetów. Pewnym osobnym punktem jest to na co wskazuję w twej filozoficznej bystrości, w poszanowaniu wobec starożytnej "równoległości" pomiędzy metafizycznymi koncepcjami pomiedzy stanowczo odmiennymi narodami (jeśli się zgodzisz, "rodzajów" ludzkości, o różnych geograficznych ośrodkach pochodzenia, zmuszonych z konieczności wraz z upływem wieków uprzedniego zapisywania wyrazów swych idei poprzez obrazy, figury lub przekazy symboliczne). Jest to tym co ludzki umysł zawsze rozumiał, wszędzie wedle tych samych metod, jako wszystko co odnosiło się do niego; z powodu braku możliwości w opisywaniu swej informacji, w symbolach które jego ludzkie oczy odróżniały od swych własnych, zmuszając go do przekazywania w obrazkowych lub rzeźbiarskich opisach jego myśli, wewnątrz tego samego kręgu ideii; zatem więc symboliczne przedstawienia jego idei musi być zawsze, w wszystkich czasach i krajach, odbiciem tych samych hipotez, materialnym lub fizycznym. Czy nie może wyobrażenie Węża i Jaja, tak też i w Nowym jak i w Starym Świecie, wywodzić się z podobnych organicznych praw bez nawiązania zbliżenia ? Czy twój wąż nie jest "grzechotnikiem" a zatem, czysto Amerykański ? Czy nie jest egipski wąż, w pełni nilowy? Metafizyczna idea Kosmogonicznego Węża może być jedna i ta sama, lecz czyż zoologiczna rozmaitość i odmienność przedstawień występujących w Ameryce, trzy tysiące lat temu, mogła nie mieć możliwego związku z Egiptem, Fenicją, lub vice versa?

"Takie będące jedyną wartością powiązaną z Wężami i jajami przestawienia w egipskich hieroglifach są trudne do spekulowania czy istnieje w nich ezoteryczne znaczenie czy też takowe znaczenie nie istnieje pomiędzy tymi dwoma wizerunkami w których zawarta jest, dla nas, nieznana Kosmogonia Szkół z Teb i Memfis. Ja także, mogę wyciągnąć wnioski i dostrzec podobieństwo pomiędzy cechami Boga Knuphis, lub Boga Ptha, i "Jaja Doczesności" które to opisywał Eusebius, Jamblichus i inne będące na uboczu klasyczne autorytety, lecz lękam się że wyniki nie będą zbyt zadowalające. Jest to niemniej, zgodnie z Mr. Bonomi, przytaczaniem cytatów jego języka na ten temat. Mówiąc o ogromnych statuach Ramzesa Sesostrisa w Metraheni, przeczytawszy o nich pierw na papierze w Królewskim Towarzystwie Literackim, wydanym w Londonie, w czerwcu, 1845 roku, możemy zaobserwować że "Istnieje tutaj jeszcze jedna rzecz warta rozważenia związana z hieroglifami wielkich kół w pasach symboli, chociaż nie wpływających na poprzednie argumenty; jest to owal lub jajo które występuje pomiędzy figurami oznaczającymi Ptha a laską która zwykle oznaczała jego Syna lub Dziecko, lecz która posiada dwojakiego rodzaju znaczenie, zgodnie z szczegółami rzeźbiarstwa tego okresu (18 lub 19 Dynastia, około 1500 - 1200 r.p.n.e), skłaniam się do wiary w to że odnoszą się także do mitu lub doktryny zachowanej w piśmie przez greckich autorów, jako należącej do Wulkana i twierdzę że wywodzi się ona z Egiptu, a mianowicie, doktyna Jaja Doczesności. Teraz, mimo że w żadnej z egipskich rzeźbionych hieroglifów z minionego okresu tej statui nie zostało odkryte żadne nawiązanie do tej doktryny, to jest to jak najbardziej wyraźnie sugerowane na jednej z statui z epoki Ptolomeusza; i skłaniam się ku sądzeniu że jest to wniesione z łatwością przez Sesostrisa, gdzie, w zgodzie z jego życiorysem występuje pewien okres nawiązujący do dawnych czasów, w którym jak mogę cytować z zapisu istniejącego na bazaltowym głazie o kształcie jaja, wyryto różne zapiski i rzeźby oraz pokryto owo jajo podobnymi do pisma klinowego zapisami, które wywodzi się z jednego z starożytnych miast Mezopotami.

"Odnośnie twego ostatecznego pytania, mogę zaobserwować że nie mogę niczego wywnioskować z hieroglifów co miało by bezpośredni związek, z kultem fallicznym lub z symbolem Węża. W językach semickich, ten sam rdzeń słowa oznacza Węża i Fallusa; obydwa one w nieco odmiennym sensie są symbolami słonecznymi."

W Teogonii Orfickiej podobny pochodzenie jest przypisywane jaju, z którego wyłonił się "Jajo-rodny Protogenes", grecki odpowiednik egipskiego Phtha. Jajo w tym przypadku także pochodzi z dominującej Jedności, Wężowego Boga, "Nieporównywalnego Kronosa" lub Herculesa. (Bryant, cytując Athenagorasa, zauważa - "Hercules zdaje się być głównym bogiem, tym samym co Kronos i powiada się że stworzył on Jajo Doczesności. Jest on przedstawiany w teologii orfickiej, pod połączonymi symbolami lwa i węża, a czasami tylko węża").

Kronos był początkowo otaczany szacunkiem jako Najwyższy, jak się to ukazuje w wywodzącej się od niego istocie zwanej Il lub Ilus, która jest tym samym co hebrajski El, i zgodnie z św. Hieronimem, było to jedno z dziesięciu imion Boga. Damascius, w życiorysie Isidorusa, wspomina wyraźnie że Kronos był czczony pod nazwą El, który, zgodnie Sanchoniathonem, nie miał nikogo wyższego od siebie lub nie miał swego poprzednika.

Brahm, Kronos, i Kneph - każdy z nich przedstawiał mistyczną więź wzajemnych lub aktywnych i pasywnych zasad. Większość, jeśli nie wszystkie, prymitywnych narodów dostrzegało tą Najwyższą Jedność, mimo że nie wszyscy przypisywali jej jakieś imię. Był on Twórcą Bogów, który był Demiurgiem Wszechświata, twórcą wszystkich myślących istot, aniołów i ludzi, i architektem świata.

Dawni pisarze głowili się usiłując za pomocą języka pisemnego dokonać próby wyrażenia wzniosłego charakteru i cech, a także nadzwyczajnej mocy i wyniosłości tej wielkiej Jedności, najwyższej koncepcji jaką byli zdolni pojąć ludzie. Jest on omówiony w świętej księdzie hinduizmu jako "Wszechmogący, bezkresny, wieczny, niepojęty, samodzielnie istniejący Byt"; który widzi wszystko, mimo że nie jest widziany; którego nie sposób objąć opisem; ten od którego pochodzi wszechświat; który jest przepotężnym władcą, światłem wszystkich świateł; którego moc jest zbyt nieskończona by można ją wyobrazić; jest to Brahm, Jedyny Byt, Prawdziwy i Nieznany." (Coleman's Hind. Mythology.)

Najwyższy Bóg Bogów hindusów był rzadziej określany imieniem Brahm niż poprzez częstsze opisywanie go poprzez mistyczne brzmienie dźwięku sylaby "OM", która odnosi się do hebrajskiego Jehowa. Jest to dziwne ponieważ możemy zauważyć to co jest widoczne dla większości otwartych i bystrych umysłów, że jest to jednak prawdziwe, że podstawowe zasady religii hinduizmu są wręcz czysto monoteistyczne, kultem jednego potężnego i jedynego Boga. Brahm jest traktowany jako zbyt potężny aby mógł być nazywany; i podczas gdy uosabiające go lub symbolizującego go cechy są czczone w wspaniałych świątyniach, żadna z świątyń nie jest stawiana dla niego. Najświętsze wersety Wedów można przytoczyć w następujący sposób:

"Doskonała prawda; doskonałe szczęście; nieporównywalne; nieśmietelne; całkowita jedność; której żadne słowa nie zdołają opisać i żaden umysł nie zdoła zrozumieć; wszechobecna; wszystko przenikająca; zachwycająca swą bezkresną mądrością, nie ograniczona przez przestrzeń i czas; bez stóp, unosząca się zwinnie; bez rąk, obejmująca wszystkie światy; bez uszu, wszystko słysząca, wszystko rozumiejąca; bez przyczyny, pierwsza z wszystkich przyczyn; wszechwładna; wszechpotężna; Twórca, Podtrzymujący przy istnieniu i Zmieniający wszystkie rzeczy; taki jest Jedyny Wielki, Brahm."

Charakter i moc przypisywane Kneph są wskazywane w określeniach nie mniej wzniosłych i obszernych niż te które odnoszą się do wszechmocnego Brahmy. Jest on opisywany w starożytnej księdze Hermetyzmu jako "pierwszy Bóg, niewzruszony w samotności swej Jedności, fontanna wszelakich rzeczy, korzeń wszystkich pierwotnych rzeczy, form istnienia, Bóg Bogów, przed nieziemskim i niebiańskimi Bogami i gwiazdami."

W Ameryce ta wielka Jedność, ten Bóg Bogów, także jest możliwy do dostrzeżenia. W Meksyku jako Teotl, "ten który jest wszystkim w sobie" (Tloque Nahuaque); w Peru jako Varicocha, "Dusza Kosmosu"; w Ameryce Środkowej i Jukatanie jako Stunah Ku lub Hunab Ku, "Bóg Bogów, bezcielesny początek wszelakich rzeczy" i jako Najwyższy Brahm u Hindusów, "którego imię jest niewypowiadalne", był czczony bez zewnętrznej formy i nie posiadał wzniesionych ku jego czci ołtarzy ani świątyń, tak jak też Najwyższy Teot i odpowiadający mu Varicocha oraz Hunab Ku, "których imiona", jak donosili hiszpańscy najeźdźcy, "były wypowiadane tylko z niesamowitym strachem", nie posiadali podobizn i zewnętrznych form kultu z powodu, zgodnie z tymi samymi autorytetami, że wszystko było traktowane jako Niewidzialny i Nieznany Bóg.

Jajo Doczesności, podstrzegane jako symbol początkowej, spoczynkowej, niezorganizowanej, bezkształtnej natury, ponieważ powiązanej, w zgodności z prymitywnymi wzmiankami, z innymi symbolami odnoszącymi się do twórczej siły lub życiodajnych wpływów. Stąd też w kosmogonii hinduistycznej Brahma jest przedstawiany, po długim okresie bezczynności, jako uporządkowywujący pasywne żywioły, "tworząc świat i wszelakie widzialne rzeczy." Pod postacią wizerunku byka jest ukazywana rozrodcza energia rozbijająca spokojne i ciche jajo. Okrążona przez fałdy Agathos Daimon, pewnego rodzaju czynne zasady, jest zawieszony wysoko w świątyniach w Tyrze. Dla węża, podobnie jak dla byka, był symbol słońca lub cechy jego jasności - samoistnego ciała niebieskiego będącego symbolem "Ojca Wszechświata", rozrodczej mocy natury. "Wszędzie", donosi nam Faber, "odnajdziemy wielkiego ojca ukazującego się pod postacią węża, i wszędzie znajdziemy węża obdarzanego cechami Wielkiego Ojca i uczestniczącego w oddawaniu mu należnej czci." (Origin Pagan Idol., vol. I, p. 45).

Wobec powyższych poglądów, możemy traktować te łączenie symbolu węża i jaja, jako specyficzną aluzję do ogólnego stworzenia, jako ilustrację doktryny zasad wzajemności, które, jak mogliśmy dostrzec, wchodzą w wielkiej mierze do całego zarysu pierwotnej filozofii i mitologii.

Stąd też dostrzegliśmy że wielka koncepcja Najwyższej Jedności i doktryna wzajemności istnieje w Ameryce w dobrze określonej i łatwo dostrzegalnej formie.

Nasze obecne dochodzenie dotyczy symboli poprzez które były one przedstawiane na obu kontynentach. Są to te symbole które nie są zazwyczaj nieprzypadkowe, lecz wynikają z skojarzeń, ogólnie oczywistego rodzaju i można je bez trudu dowieść i wymienić.


Rozdział III | Rozdział IV | Rozdział V


Powrót do Ofiolatria: Kult Węża




ميترا / मित्र / Ми́тра / Mitra
Mitra Taus Melek

Misja | Polityka Prywatności | | Pióropusz.Net | Magical-Resources.Net


Portal Mrooczlandia www.Mrooczlandia.com
Wszelkie prawa zastrzeżone ©